PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5616}

Blask ognia

Firelight
6,9 1 757
ocen
6,9 10 1 1757
Blask ognia
powrót do forum filmu Blask ognia

Elizabeth wydaje się, że skoro poświęca się dla ojca nie robi nic złego. Wydaje jej się, że zapomni o dziecku. W końcu, kiedy zatrudnia się jako guwernantka, wydaje jej się że robi to wyłącznie dla dobra córki, a nie po to żeby być przy okazji blisko Charles’a, którego – jak się jej wydaje – przecież nie kocha. Po czym wymyśla historyjkę o kominku, która ma ich usprawiedliwić, bo przecież „to, co wydarza się w blasku kominka, nie dzieje się naprawdę”.
Charles’owi wydaje się, że nie ma nic złego w jego zachciance by mieć dziecko. Wydaje mu się, że nie będzie nawet pamiętał tej kobiety. Wydaje mu się, że dyskrecją chroni reputację między innymi żony, którą zabija, bo wydaje mu się, że gdyby ta umiała mówić sama poprosiłaby go by ją zabił.
Dziewczynce wydaje się, że ma matkę, z którą spotyka się w domku na wodzie. Nawet lekcje są udawane, bo ona tylko „udaje, że czyta, ale w końcu się nauczy”.
Lordowi Clare wydaje się, że jego syn sam z siebie wyrósł na człowieka, którego charakter przypomina charakter jego własnego ojca. Woli udawać, że to jak go wychowywał nie ma znaczenia. On i Molly udają małżeństwo, którym nie są.
Constance wydaje się, że mieszkanie ze sobą przez 10 lat i przywiązanie wystarczy za miłość.

Wszystkim się wydaje, że jak będą oszukiwać sami siebie to wszystko się samo ułoży. Będą udawać tak długo aż sami siebie przekonają, że to czego nie ma jest rzeczywistością. Każdy udaje, że jest inny, odpowiedzialny, pełen moralności, szlachetny, i każdy ma głęboką rysę na sumieniu.

daliusz

a czy takie przypadkiem nie jest życie innych ludzi na świecie?

daliusz

Widziałam ten film na tyle dawno, że nie pamiętałam nic istotnego. Tymczasem to nawet nie było udawanie, tylko zimne kalkulacje:
1. sprzedam dziecko i będę bogata
2. chcę mieć dziecko, ale żona nie może, więc wezmę inną kobietę
3. tęsknię za córką, więc wrócę tam
4. zabiję żonę, bo muszę ułożyć sobie życie
Cały więc żałosny firelight jest też kalkulacją

walker_fw

"tęsknię za córką, więc wrócę tam"

Rzeczywiście, bardzo wyrachowane.

Punkt pierwszy nie ma nic wspólnego z fabułą tego filmu

Ostatni, jest wielkim uproszczeniem.

arek_sz

Napisałam, celowo, same uproszczenia, by się nie rozpisywać, co nie znaczy, że film nie jest skomplikowany.
"Tęsknię za córką, więc wrócę tam" to sarkazm, arku sz. Nie sprzedaje się dziecka, bo potem się za nim tęskni (nooo, jest jeszcze kilka innych powodów by tego nie robić), a przecież się na nie nie zasłużyło. Takie jest moje zdanie.

daliusz

Też na mnie ten film wywarł wielkie wrażenie... tym bardziej , że jego treść w pewien sposób w jakimś fragmencie opisuje pośrednio moje życie. Czasem nam się wydaje , że poradzimy sobie z uczuciem, że odejdzie... i nawet tak się dzieje. Ale potem - jeśli to była prawdziwa miłość - a więź została zerwana przez innych, wbrew nam samym, wszystko może nagle wrócić,... i to nawet w najmniej spodziewanym momencie. I niestety, nie ma wtedy dobrych rozwiązań. Okazuje się, że lepiej byłoby się wcześniej nie spotkać... ale na to nie było wpływu.

użytkownik usunięty
daliusz

Bardzo ciekawa analiza :)

daliusz

Bardzo sie mylisz. Tutaj kazdy wie co robi i jakie skutki przyniesie - jednak oczywiscie z jednym wyjatkiem, jak to w zyciu bywa. Zaden z glownych bohaterow nie przewdzilal prawdziwego uczucia, co nie dziwi, poniewaz uczucie jest z definicji nieprzewidywalne. Gdyby nie ta "drobna" zmienna, wszystko odbyloby sie zgodnie z planem, jednak... ano wlasnie.

BTW: rewelacyjne kino.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones