Andrzej Żuławski

7,5
1 029 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Andrzej Żuławski

Życzę i polecam rodakom film A.Żuławskiego "Błękitna nuta". Osobiście film mogę oglądać w kółko i na urywki, bo pięknych i śmiesznych scen w nim nie brakuje. Oczywiście polecam go tylko "wrażliwym na piękno duszom", bo w innym przypadku będzie to rzucanie pereł między świnie(nie obrażając nikogo). Do zakochania jest nie tylko muzyka Chopina(Olejniczak), ale i uwczesna partnerka Żuławskiego Sophie Marceau. Zresztą każdy(większość) aktor z tego filmu mógłby grać główną rolę, bo są to oddani swojej pasji artyści pogrążęni w swoim twórczym świecie, ujmując to banalnie.

ciekawostka : jest to ostatni film Romana Wilhelmiego


Jedna z uroczych scen z filmu
http://www.youtube.com/watch?v=BymKrBnwVE4

Oczywiście spodziewam się, że filmem reprezentacyjnym on nie zostanie, bo nie jest on zrobiony dla szerokiej publiki, a już na pewno nie dla polskiej.

Panie Żuławski : WIELKI PODZIW

myaddpost

Popieram! Mnie również ten film oczarował ,,od pierwszego wejrzenia" . Tylko czemu jest tak mało popularny? Może dlatego,że ciężko go dziś obejrzeć. Ale gdy już się do dorwie... MAGIA!!!

maja17

Żuławski kiedyś powiedział, że nie jego, ale wielkich wytwórni celem jest zadowolić masy ... no i jak z takim podejściem on ma być popularny?
Rzeczy banalne są popularne , a ten film jest perełką, więc siłą rzeczy nie będzie dobrze przyjęty przez masy, ale jest to dla mnie pocieszające, z tego względu że jest on bliski mojemu sercu i nie chciałbym, żeby po nim "jeździła chołota". Swoją drogą to fajnie, że jeszcze ktoś potrafi go docenić.

myaddpost

,,Błękitna nuta" ma w końcu już 20 lat. Może jednak kilkanaście lat temu film był bardziej ,,oblegany" przez publiczność? (W roku światowej premiery tego dzieła nie było mnie jeszcze na świecie, tak więc ciężko mi to ocenić ;)

myaddpost

Posiadasz napisy do tego filmu? Polskie, albo angielskie?

glirycynooleinian

ile ja się naszukałem (jakichkolwiek) i nic, ale jest to znakomity bodziec do nauki francuskiego. Film i tak olgądam na okrągło mimo, że domyślam się znacznej większości.
Na innym forum pojawił sie temat "dlaczego Chopin nie pisał oper", a pod koniec filmu Chopinowi akompaniuje śpiewaczka do barcarolli i jest to po prostu nieziemskie i faktycznie można tylko żałować, albo układać dzisiaj opery do melodii z utworów Chopina.

myaddpost

"Pereł między świnie" zapamiętam:) Tak, zgadzam się, chodzi o pewien rodzaj wrażliwości wizualnej, której nie ma za wiele u amatorów multipleksów. Z tych samych powodów kino Żuławskiego nie ma zwolenników u osób szukających fabularnej treści. Interesujący się kinem osoby o zapędach literackich zarzucają mu stosowanie tanich, chwytów, które mają szokować i tym samym przyciągać widza, np; "Opętanie". Denerwuje ich też narracja i nadekspresyjna gra aktorów w "Na Srebrnym Globie" i "Kobiecie Publicznej". Abstrahując od tych zarzutów, dla mnie oglądanie filmów Żuławskiego to subtelna przyjemność płynąca ze zmieniających się obrazów, (bo w gruncie rzeczy tym jest kino), i pewien rodzaj odpoczynku od przegadanej rzeczywistości. Jeśli, ktoś w kinie szuka książek do oglądania to polecam serial "Nad Niemnem".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones